« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-26 21:12:16
Temat: Zaniki koroweWitam, pytam z ciekawości ;) Na wyniku rezonansu magnetycznego jest m in.
takie cosik- zaniki korowe części czołowej. Neurolog mówi- tym się
kompletnie nie przejmować- oni tak piszą zawsze jak nie potrafią nic innego
wymyślić... Prawda to??? Czy takie zaniki to faktycznie normalka? Czy na
tomografii też toto jest widoczne- jeśli tak, to wcześniej na tomografii
tego nie było.
Pozdrawiam, Anna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-11-26 21:44:12
Temat: Re: Zaniki koroweUżytkownik "maranta1" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:co867k$g9e$1@korweta.task.gda.pl...
Też mi tak wysżło na rezonansie, na tomografi nie.
Też się tym martwiłam, przejmowałam ale żaden z lekarzy których o to pytałam
nie powiedział że to coś złego. Wszyscy kazali się nie przejmować.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-11-27 14:23:20
Temat: Re: Zaniki koroweOn Fri, 26 Nov 2004 22:12:16 +0100, maranta1 wrote:
> Witam, pytam z ciekawości ;) Na wyniku rezonansu magnetycznego jest m in.
> takie cosik- zaniki korowe części czołowej. Neurolog mówi- tym się
> kompletnie nie przejmować- oni tak piszą zawsze jak nie potrafią nic innego
> wymyślić... Prawda to??? Czy takie zaniki to faktycznie normalka? Czy na
> tomografii też toto jest widoczne- jeśli tak, to wcześniej na tomografii
> tego nie było.
Zaniki korowe, czy korowo - podkorowe to sprawa poniekąd fizjologiczna.
Trzeba się pogodzić z tym, ze mózg człowieka od pewnego (wczesnego
zresztą) momentu zmniejsza swoją objętość, zanika, kurczy się. Im
bardziej mózg pracuje, tym mniej zanika - u ludzi pracujących naukowo na
przykład zaniki będą mniej nasilone, niż u ludzi pracujących fizycznie
(ale może być tak, ze pracownik fizyczny po pracy gra namiętnie w
scrabble i pasjonuje się powiedzmy fizyką kwantową - i wtedy będzie
wyjątkiem).
Niepokoić można się wtedy, jeśli zaniki są nieproporcjonalne do wieku
lub znacznie bardziej zaznaczone w pewnych miejscach.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-11-27 21:02:21
Temat: Re: Zaniki korowe
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1e3eus6wdqu2k.dlg@always.coca.cola...
> On Fri, 26 Nov 2004 22:12:16 +0100, maranta1 wrote:
>
>> Witam, pytam z ciekawości ;) Na wyniku rezonansu magnetycznego jest m in.
>> takie cosik- zaniki korowe części czołowej. Neurolog mówi- tym się
>> kompletnie nie przejmować- oni tak piszą zawsze jak nie potrafią nic
>> innego
>> wymyślić... Prawda to??? Czy takie zaniki to faktycznie normalka? Czy na
>> tomografii też toto jest widoczne- jeśli tak, to wcześniej na tomografii
>> tego nie było.
>
> Zaniki korowe, czy korowo - podkorowe to sprawa poniekąd fizjologiczna.
> Trzeba się pogodzić z tym, ze mózg człowieka od pewnego (wczesnego
> zresztą) momentu zmniejsza swoją objętość, zanika, kurczy się. Im
> bardziej mózg pracuje, tym mniej zanika - u ludzi pracujących naukowo na
> przykład zaniki będą mniej nasilone, niż u ludzi pracujących fizycznie
> (ale może być tak, ze pracownik fizyczny po pracy gra namiętnie w
> scrabble i pasjonuje się powiedzmy fizyką kwantową - i wtedy będzie
> wyjątkiem).
Nie pracuję naukowo, ale pasjami pożeram wszelkie książki, jestem pies na
krzyżówki, matematyka to był mój żywioł, teraz wgryzam się w HTML-a, flash'a
itp, uczę się hiszpańskiego, angielskiego ;)
> Niepokoić można się wtedy, jeśli zaniki są nieproporcjonalne do wieku
> lub znacznie bardziej zaznaczone w pewnych miejscach.
Badanie robione 2 lata temu, gdy miałam 35lat. W wyniku wyszły te zaniki w
części czołowej i zanik nerwu wzrokowego obustronny (na szczęście jak na
razie częściowy, ale postępuje). Mam problemy z pamięcią- zawsze miałam,
teraz ciut większe, no i coraz trudniej myśleć hmm... abstrakcyjnie, jednak
to tylko niekiedy- są takie dni. Mam też różne inne atrakcje, ale chwalić
się nie będę- bo nie ma czym :) chyba, że tym, że boli, piszczy, szumi,
błyska, kręci się w..., itp... a wszystko to dotyczy łepetyny, uszów,
ślepiów :)) Czyli jest wesoło, jak ta kora zaniknie, to będzie jeszcze
weselej, bo będę miała wszystko gdzieś ;)
Pozdrawiam, Ania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-11-27 23:28:11
Temat: Re: Zaniki koroweOn Sat, 27 Nov 2004 22:02:21 +0100, maranta1 wrote:
> Badanie robione 2 lata temu, gdy miałam 35lat. W wyniku wyszły te zaniki w
> części czołowej i zanik nerwu wzrokowego obustronny (na szczęście jak na
> razie częściowy, ale postępuje). Mam problemy z pamięcią- zawsze miałam,
> teraz ciut większe, no i coraz trudniej myśleć hmm... abstrakcyjnie, [...]
Czyli sprawa jest nieco bardziej złożona niż ją przedstawiłaś.
W tej sytuacji odsyłam do prowadzącego neurologa.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-11-28 22:15:01
Temat: Re: Zaniki korowe
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1v3h8u6r7s6tl$.dlg@always.coca.cola...
> W tej sytuacji odsyłam do prowadzącego neurologa.
Dziękuję za radę. W tej chwili tak się składa, że nie mam prowadzącego
neurologa. Zwyczajnie zniechęciłam się, nie widząc efektów leczenia, wręcz
przeciwnie- leki więcej szkodziły niż pomagały. Zresztą ostatnią radą jaką
usłyszałam było- przyzwyczaić się i polubić chorobę ;)
Poza tym, trzeba mieć trochę siły, żeby się leczyć...
Te schorzenia neurologiczno- okulistyczne, to w tej chwili sprawy
marginalne. Mam w tej chwili poważniejsze kłopoty zdrowotne, troszkę innej
natury- to tak, żeby mi się nie nudziło, chyba :)
Ale skoro już ten temat poruszyłam, to spytam jeszcze- co mogę zrobić sama
we własnym zakresie, aby ten mój mózg troszkę rozruszać. Nie mam tu na myśli
leków. Jakieś ćwiczenia? Pamięciowe, czy inne? I ewentualnie- czego unikać?
Pozdrawiam, dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Ania.
PS. Tu można rzucić okiem na pacjentkę i przy okazji głasnąć moje kochane
czworonogi ;))
http://www.maranta.neostrada.pl/miekkie_i_puchate.ht
m Stronka jarmarczna,
ale to pierwsze próby.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-11-29 13:34:34
Temat: Re: Zaniki koroweOn Sun, 28 Nov 2004 23:15:01 +0100, maranta1 wrote:
>> W tej sytuacji odsyłam do prowadzącego neurologa.
>
> Dziękuję za radę. W tej chwili tak się składa, że nie mam prowadzącego
> neurologa. Zwyczajnie zniechęciłam się, nie widząc efektów leczenia, wręcz
> przeciwnie- leki więcej szkodziły niż pomagały. Zresztą ostatnią radą jaką
> usłyszałam było- przyzwyczaić się i polubić chorobę ;)
Moim zdaniem przynajmniej trzeba taki stan obserwować. A obserwacja
oznacza między innymi okresowe kontakty z lekarzem.
> Ale skoro już ten temat poruszyłam, to spytam jeszcze- co mogę zrobić sama
> we własnym zakresie, aby ten mój mózg troszkę rozruszać. Nie mam tu na myśli
> leków. Jakieś ćwiczenia? Pamięciowe, czy inne? I ewentualnie- czego unikać?
Myśle sobie, że niezależnie od sprawy neurologicznej zalecenia będą
zawsze takie same. Wystarczy po prostu nie zgnuśnieć:) Interesować się
czymś, czytać coś, mysleć o czymś. Używać mózgu czynnie, a nie biernie.
I tyle.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |