Data: 2002-02-28 12:45:26
Temat: Re: tricki obnizajace kalorycznosc potraw - OT
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
p...@s...pl wrote:
>
> Nie próbujmy poprawiać czegoś, co
> jest smaczne i zdrowe, nie wymyślajmy wynalazków na obniżenie kaloryczności!
Po
> co? Bo jestem za gruby(a)? Wystarczy mniej jeść, a nie kombinować durnych
> bezsmakowych wynalazków.
Obnizenie kalorycznosci to niekoniecznie rzeczy "light" "0 % tluszczu" i
wynalazki typu margaryna. To raczej zmiany malych przyzwyczajen- mniej tluszczu
na patelni, mniej masla na kanapkach, mniej smietany w sosie, itp
Nie wszystko co obniza kalorycznosc jest od razu bezsmakowe. Przyklad smietana-
jest o róznej zawartosci tluszczu. Zupa aby byla smaczna nie musi byc na
smietanie 22,24 i wiecej procentowej, ani na 10 kurczakach. Jak dla mnie
wystarczy dac 12% i pare kawalków miesa a smaczna jest nadal. Sprawdzone na
mojej rodzince która róznicy nie zauwazyla poza tym, ze nie robi sie galareta w
lodówce.
Nastepny przyklad obnizenia kalorycznosci- salatka nie musi byc na samym
majonezie- jesli dasz majonez pol na pol wymieszany z jogurtem- straci na
kalorycznosci a jest rownie smaczny.
Jesli mieso duszone jest ze sliwkami to tez jest lzejsze dla zoladka- tu moze
juz nie straci na kalorycznosci ale tez nie jest tak tluste i ciezkie do
jedzenia- a to wazne przeciez.
Jesli lubisz kanapki z majonezem to przykladowo zamiast warst: chleb, maslo,
wedlina,sery, pomidor, majonez - smarujesz majonezem a nie dajesz masla.
Rezultat- mniejsza kalorycznosc a smaku nie straci. Przyklady mozna mnozyc.
Argument, zeby jesc mniej pewnie jest najmadrzejszy ale zapominasz, ze my tutaj
same lakomczuchy jestesmy :))))))
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|