Strona główna Grupy pl.misc.dieta Pytanie do optymalnych, i nie tylko

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytanie do optymalnych, i nie tylko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-13 12:06:12

Temat: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Od: "Iza Radac'" <i...@i...org> szukaj wiadomości tego autora

Która dieta, poza DO, jest Waszym zdaniem niezła? (nie mam na myśli diety,
ktorej jedynym celem jest schudnięcie).
J. Kwaśniewski do takiej zaliczył dietę japońską, ale czy jest to możliwa
alternatywa w tej szerokości i długości geograficznej?
Jakie powinny być alternatywne proporcje BTW?
Czy diety wysokoweglowodanowe są lepsze od "korytkowych"? Jeśli tak, to
dlaczego?

Dzięki z góry,
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-11-13 17:54:28

Temat: Re: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Od: "MarekF" <m...@a...i.p.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iza Radac'" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:bovrn6$d7m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Która dieta, poza DO, jest Waszym zdaniem niezła? (nie mam na myśli diety,
> ktorej jedynym celem jest schudnięcie).

Witam
gdybym nie poznal DO, i bylbym zainteresowany dieta, to wybralbym MM.
Pozdrawiam
maf
--------------------------------
www.optymal-btw.aktis.i.p.pl
--------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-11-13 21:24:26

Temat: Re: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Od: "Iza Radac'" <i...@i...org> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MarekF" <m...@a...i.p.pl> napisał:

> gdybym nie poznal DO, i bylbym zainteresowany dieta, to wybralbym MM.

Witam,

Z tą całą masą owoców i warzyw? Ja to bardzo kiepsko trawię :-(
Ponadto MM nie precyzuje proporcji, mówi o "dobrych i złych" cukrach,
lepszych i gorszych tłuszczach, ale nie daje odpowiedzi na pytanie, ILE
czego należy jeść. Stosując MM można np. popaść w przebiałczenie.

pozdr, I.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-11-14 08:52:29

Temat: Re: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iza Radac'" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:bp0sic$bj3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Z tą całą masą owoców i warzyw? Ja to bardzo kiepsko trawię :-(
> Ponadto MM nie precyzuje proporcji, mówi o "dobrych i złych" cukrach,
> lepszych i gorszych tłuszczach, ale nie daje odpowiedzi na pytanie, ILE
> czego należy jeść. Stosując MM można np. popaść w przebiałczenie.
>
Nie wszyscy maja problemy z trawieniem.
Poza tym w miarę zdrowy człowiek, po prostu czuje, na co ma ochotę i po
prostu to je.

Ja tak robię - nigdy się nie odchudzałam, po 2 ciążach i karmieniu 2 dzieci
ważę tyle co przed ciążami, czyli tyle na ile ustabilizowała się moja waga
po okresie dorastania.
Do tego mój organizm sam z siebie reguluje wagę zależnie od pory roku, zima
ważę ok 1,5 kg więcej niż latem.
Nie wiem jak objawia się przebiałczenie, ale nerki i wszelkie inne rzeczy
mam zdrowe, w życiu nie chorowałam na coś większego niż grypa czy angina - a
i to sporadycznie (nawet zapalenia oskrzeli nigdy nie miałam).
Kiedyś na kalkulatorze ze stron o DO liczyłam swoje bmi - wychodzi idealnie.
Zauważam też, że zależnie od fazy cyklu miesięcznego, mam zapotrzebowanie na
inne pokarmy.

Organizm nie potrzebuje tabelek do liczenia czego ile mu dostarczyć, sam to
wie najlepiej i daje znać apetytem na konkretne rzeczy, lub niechęcią do
innych.
Wydaje mi się, że zbyt wiele teorii na ten temat, lub jedzenie rzeczy na
które wcale nie ma się ochoty, a jedynie zjada je grzecznościowo, lub z
nudów (czy innych dziwnych powodów), może te delikatne mechanizmy zakłócić i
wtedy faktycznie trzeba kupić sobie wagę i rozpiskę.
Tyle że to zawsze będzie namiastka.

Sowa - co zawsze dzieliła talerz na jadalne, niejadalne i wkurzała rodzinę
niedojedzonymi porcjami :-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-11-14 22:43:36

Temat: Re: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iza Radac'" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:bovrn6$d7m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Która dieta, poza DO, jest Waszym zdaniem niezła?

Hm... dla mnie trudne pytanie. ponieważ moim problemem była nadkwasota,
ustawiczne pieczenie w żołądku i przełyku po każdym węglowodanowym posiłku.
Dopiero odkrycie Kwaśniewskiego rozwiązało definitywnie mój problem.
Gdyby nie Kwaśniewski, pewnie bym błądziła od diety do diety. Może
trafiłabym na Atkinsa, który by mi uświadomił, że nie taki tłuszcz straszny
jak go malują i może wtedy metodą prób i błędów ostałabym się na czymś
między Atkinsem a nieznanym mi Kwaśniewskim (?) ;)

> J. Kwaśniewski do takiej zaliczył dietę japońską, ale czy jest to możliwa
> alternatywa w tej szerokości i długości geograficznej?

Tak, zdaniem Kwaśniewskiego jest możliwa nawet u nas. Dieta japońska zawiera
sporo białka zwierzęcego i węglowodanów (ryba, ryż).
Do spalania węglowodanów potrzeba dużo białka. W ryżu na 1 g białka przypada
prawie 12 g węglowodanów. Aby organizm człowieka żywiącego się ryżem
funkcjonował w miarę poprawnie, musi otrzymywać bardzo dużo białka
zwierzęcego, natomiast nie może otrzymywać tłuszczów. Na 1 g białka powinno
przypadać poniżej 0,4 g tłuszczu i powyzej 4 g węglowodanów.
U nas może być to białko z chudego sera. Białko z ryb w większych ilościach
jest w sumie dość kosztowne.
Japończycy po prostu nie mają innych możliwości na uzyskanie wysokiej
jakości białka zwierzęcego (brak pastwisk, stosunkowo niewielkie terytorium
z wysokim zaludnieniem oraz łatwy i duży dostęp do białka z owoców morza).
U nas jest odwrotnie.

> Jakie powinny być alternatywne proporcje BTW?

Dieta japońska
> Czy diety wysokoweglowodanowe są lepsze od "korytkowych"?
> Jeśli tak, to dlaczego?

Zdaniem Kwaśniewskiego - tak. Doszedł on do wniosku, że:
"Najgorszy dla człowieka model żywienia występuje wówczas, gdy ilość energii
podawanej w postaci węglowodanów zamyka się w wąskich granicach 35-40%.
Uważa, że już lepiej, gdy ilość energii z węglowodanów przekracza 50-60%
A jeszcze lepiej, gdy ilość ta nie przekracza 10%, a tłuszcz stanowi źródło
ponad 80% ogólnej podaży energii. Pisze, że lepiej jest żywić się w sposób
pastwiskowy, zjadając dodatkowo pewne ilości tłuszczu (słonecznik, orzechy,
oliwki), niż w sposób korytkowy, zjadając 35-40% energii w węglowodanach,
a resztę w tłuszczach.

Pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Drożdże a selen...
Smietana 36%
Co to jest "dieta lotników"
Wysokie tętno
Dieta ubogowęglowodanowa - wzięło i się zatrzymało

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »