Użytkownik GG <w...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d01l8t$2k6$...@a...news.tpi.pl...
> Aby nie przedłużac nadmiernie watku tylko pare szpilek które mi wbiła
Jagoda: ... ciach

Z grubsza zgadzam się z Twoimi argumentami pod warunkiem że dotyczą one
lasów przeznaczonych do pozyskiwania drewna. Stanowią one prawie 27%
powierzchni kraju
Jednak podstawowe wątpliwości mam co do miejsca obranego na działalność
gospodarczą leśną w Puszczy . Dlaczego Puszcza ??? Przecież stanowi ona
jakiś maleńki promil powierzchni wszystkich lasów użytkowych, które można a
nawet trzeba inteligentnie użytkować, żeby zaspokoić coraz większe potrzeby
człowieka na drewno.
Jeszcze raz zapytam? Dlaczego w puszczy wycina się jak napisałeś "stare i
suche lub obumierające drzewa " skoro stanowią one cząstkę EKOSYSTEMU i
KLIMAKSU o którym tu sam wspomniałeś? Dlaczego dzieli się puszczę na BPN i
część gospodarczą w której nadal się tnie najstarsze okazy drzew?

> Trzeba jej pomóc planową
> gospodarką- także w zakresie wycinania "starych drzew" (jako młody lesnik
> dostałem po uszach , że zostawiłem malowniczego starego dęba w dorodnej
> kepie odnowienia i słusznie bo pozostawienie go nie groziło uszczerbkiem
dla
> "planu pozyskania drewna"

Bo kim jest leśnik? Leśnik to hodowca którego istotą działalności
(trzebieży) jest takie pokierowanie rozwojem drzewostanu, żeby uzyskać
maksymalny przyrost masy drzewostanu jak i przyrost jego wartości, poprzez
jakość. I wszystkie jego działania do tego się sprowadzają, by dobrze
(ekonomicznie) kierować "hodowlą".
Twoje działanie w tym przypadku było nieekonomiczne, nieplanowe i
niegospodarcze w oczach ówczesnego gospodarza leśnego.

> 2. Jezeli przez 200-300 lat jak chcesz nie wejdzie do lasu żaden człowiek
to
> w natruralny sposób zmieni się jego skłąd gatunkowy (niektóre gatunki
> wymierają i są zastępowane innymi). Tak zwana sukcesja natruralna obejmuje
> te stadia i na miejscu Puszczy Białowieskiej pojej naturalnym obumarciu
> zobaczysz zarosla, zagajnik brzozowy, topole i dopiero za jakiś czas (500
> lat będzie dobrze?) jest teoretyczna szansa na naturalne odnowienie
> istniejącego drzewostanu (ale gowy bym nie dał).

Lepiej głowy nie dawaj, bo możesz ją stracić :-).
Twoje rozumowanie jest jak nabardziej błędne.
Gdyby nie wycięto tych "rozpaczliwych 130 letnich dębów" w wieku rębnym to
za 100, 200 czy 300 lat to one by dominowały jako sędziwe staruszki w
puszczy, a krótkowieczne brzozy, czy przykładowe topole po zamarciu
stanowiłyby pokarm dla ekosystemu. Następowałaby selekcja naturalna i nie
trzeba by bylo czekać
500 lat na odnowienie się puszczy.

> 3. Nie mówimy o ingerowaniu w obszar BPN ale o celowości obejmowania
nowych
> obszarów Puszczy (martwą) ochrona calkowitą.

Otóż cały obszar puszczy jak już wspominałam, stanowi tak znikomy ułamek
wszystkich obszarów leśnych , a jest przecież jedynym, unikalnym ekosystemem
w Europie, że objęcie całego terenu puszczy ochroną naturalną nie
spowodowałoby wielkich strat w gospodarce drzewnej. Zostaje tylko problem z
pracownikami leśnymi tamtego rejonu, którzy pozostają bez pracy i środków do
życia. Ze sprzedaży tego drewna są pieniądze na wypłacanie im pensji.
Dlatego wymuszają na władzach kolejne pozwolenia na wycinkę. Ale co będzie
jak wytną ostatnie drzewo na terenie nie objętym ochroną ? Będą ciąć BPN ?
Bo przecież znów nie będą mieli środków do życia? Czy nie lepiej wcześniej
temu zaradzić? Może jakimś wyjściem byłoby zatrudnić ich do sadzenia lasu na
każdym skrawku nieużytków. Do tego jednak potrzeba dobrego
gospodarza i odgórnych zarządzeń.

> 5. Bardzo mi się podoba analogia do czołgów (co do zrywki drewna). Jak
> pojechałem odebrac swój dyplom (caly szczesliwy lesnik z Puszczy
> Białowieskiej) zadawałem zagadke na uczelni: Czym sie różni przejazd
kompani
> czołgów przez leśna uprawę, od przejścia stada żubrów - po żubrach nie
> zostają ślady gąsienic.

W dawnych czasach w puszczy też żyły zwierzęta i to w dużej ilości (oprócz
żubra był tur, tarpan, jeleń puszczański, rosomak, żbik, soból, polatucha,
łoś, niedźwiedź, ryś, wilk, bóbr i wiele innych) ale obszar ich występowania
był większy i nie było widać sladów bytowania. Dopiero świadoma działalność
człowieka doprowadziła do wypaczenia składu zootonu. Podobnie został
wypaczony floroton i całe środowisko, ale nie miejsce tu na takie wykłady.
Gdyby obszar Puszczy był większy, to przy dobrych chęciach możnaby w
krótszym czasie przywrócić w niej równowagę. Pewne jednak jest, że dalsze
zmniejszanie obszaru puszczy doprowadzi do całkowitej destrukcji tego
środowiska.

> Nie wystarczy z miasta użalac się nad złamana galązką, czy biednym
> zajączkiem - leśni bogowie maja na imie EKOSYSTEM I KLIMAKS.

Nie użalam się, chcę jakoś pomóc i wiele innych osób jest podobnie
myślących, ale los tej Puszczy jest w rękach naszych decydentów i to im
trzeba uświadomić skalę problemu.
Pozdrawiam - Jagoda
PS: Ta Puszcza jest jak "diament na kupie szkła" na tle wszystkich lasów
Europy. Ważne żeby go nie zgubić (:-((.