« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-15 13:01:51
Temat: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?Witam serdecznie
Kiedyś dawno temu przy Senatorskiej w Warszawie była "chińska" knajpa przy
TPPCH.
Trzeba się było zapisać do w.w., żeby wejść na jedzonki (tylko 2 razy w
tygodniu).
Mieli tam chyba 3 dania w tym makaron sojowy we wtorki.
Albo to tylko tak wspominam, albo to było faktycznie pyszne.
Nazywało się jakoś Hłej Żon Kuo (fonetycznie). Można było zamówić łączone z
drugim daniem. Nigdzie już potem nie znalazłem czegoś takiego.
Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów wie czy i gdzie coś takiego znaleźć?
Pozdrawiam
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-15 14:33:52
Temat: Re: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?
> Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów wie czy i gdzie coś takiego znaleźć?
>
Przeniesli się potem na Okopową, przy Leszno i Żytniej.
Ta sama ekipa. Bar "Chińczyk" to się bodaj nazywało.
Tuż obok innej chińskiej restauracji.
Ale czy jeszcze są? - Nie wiem.
Bardzo rzadko tam bywam od kilku lat.
Pozdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 17:35:12
Temat: Re: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?
Użytkownik "jot.be" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cppi0g$8qn$1@news.onet.pl...
>
> > Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów wie czy i gdzie coś takiego znaleźć?
> >
> Przeniesli się potem na Okopową, przy Leszno i Żytniej.
> Ta sama ekipa. Bar "Chińczyk" to się bodaj nazywało.
> Tuż obok innej chińskiej restauracji.
>
> Ale czy jeszcze są? - Nie wiem.
> Bardzo rzadko tam bywam od kilku lat.
Jeszcze niedawno byli, więc jest szansa, że miejsce aktualne.
Pzdr,
LH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 17:49:27
Temat: Re: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?"voitus" <v...@o...pl> wrote in message news:cppcdm$d5o$1@news.onet.pl...
> Kiedyś dawno temu przy Senatorskiej w Warszawie była "chińska" knajpa przy
> TPPCH.
> Trzeba się było zapisać do w.w., żeby wejść na jedzonki (tylko 2 razy w
> tygodniu).
> Mieli tam chyba 3 dania w tym makaron sojowy we wtorki.
> Albo to tylko tak wspominam, albo to było faktycznie pyszne.
> Nazywało się jakoś Hłej Żon Kuo (fonetycznie). Można było zamówić łączone z
> drugim daniem. Nigdzie już potem nie znalazłem czegoś takiego.
> Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów wie czy i gdzie coś takiego znaleźć?
Jak dawno? Gdy studiowalem na UW w latach 70-tych to chodzilismy do TPPCH na
"chinszczyzne" bez zadnych zapisow.
W porownaniu, po doswiadczeniach z rozmaitymi kuchniami chinskimi na calym swiecie -
takze w roznych czesciach Chin - musze jednak doniesc, ze jedzenie w TPPCH mialo tyle
wspolnego z jakakolwiek regionalna kuchnia chinska co piesc z nosem...
--
><eM eL><Washington, D.C.><
><There's no place like 127.0.0.1><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 20:23:34
Temat: Re: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?
> Jak dawno? Gdy studiowalem na UW w latach 70-tych to chodzilismy do TPPCH na
> "chinszczyzne" bez zadnych zapisow.
A w I połowie lat 80 to już nie było tak luksusowo....
> W porownaniu, po doswiadczeniach z rozmaitymi kuchniami chinskimi na calym
swiecie -
> takze w roznych czesciach Chin - musze jednak doniesc, ze jedzenie w TPPCH
mialo tyle
> wspolnego z jakakolwiek regionalna kuchnia chinska co piesc z nosem...
Tak, ale w czaach ryżu na kartki i hot dogów z pieczarkami to światowo dość tam
karmili ;-))
Choć wielkim fanatykiem tego miejsca nie byłem....
Pozdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 20:59:31
Temat: Re: Kto pamięta - chińskie w Towarzystwie Przyjaźni Polsko Chińskiej ?
> Jak dawno? Gdy studiowalem na UW w latach 70-tych to chodzilismy do TPPCH
na
> "chinszczyzne" bez zadnych zapisow.
Te ograniczenia wprowadzili gdzieś koło 89 roku chyba. Chodziło to to, że
trzeba było się zapisać do Towarzystwa Przyjaźni Polsko Chińskiej bo bez
legitymacji już nie wpuszczali. Nie mam pojęcia dlaczego, ale wtedy więcej
rzeczy było bez sensu :-). Legitymacja ze znaczkami za cały rok została mi
do dziś.
> W porownaniu, po doswiadczeniach z rozmaitymi kuchniami chinskimi na calym
swiecie -
> takze w roznych czesciach Chin - musze jednak doniesc, ze jedzenie w TPPCH
mialo tyle
> wspolnego z jakakolwiek regionalna kuchnia chinska co piesc z nosem...
Oczywiście - było niepowtarzalne - i ten smak chcę odszukać żeby sobie
przypomnieć jak to było. Prawdopodobnie się rozczaruję. Kiedyś jak w
sklepach nie było nic to wcinałem rabarbar z cukrem i mi smakowało :-).
Pozdrawiam
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 21:04:06
Temat: JEST DZIAŁA !!!!Dzięki wskazówkom szanownych grupowiczów odnalazłem post, który umieszam
poniżej.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Wojtek
P.S. A właściwie na tej grupie powinno się chyba pisać smacznego :-)
-- Zapraszam do "Chińczyka" na ul. Okopową 23. Bar z 30-letnią tradycją.
--Przez ponad 25 lat mieścił się na Senatorskiej. Mający swój styl, klimat
--i stałą klientelę już w kolejnym pokoleniu. Prowadzą to od poczatku 3
--siostry (Polki). Doskonale pamiętają swoich klentów. Możn pogadać,
--poużalać się, lepiej niż u psychologa. Jadłospis identyczny jak 30 lat
--temu. Podała go zaprzyjaźniona Chinka. Są tylko 3 rodzaje potraw.
--Makaron podawany tylko we wtorki. Taki po prostu styl. I ma to swój
--urok. Piwo jest (beczkowe i butelkowe), meneli momo okolicy brak. W
--lokalu nie pali się papierosów. Wszystkie 3 potrawy po 11 PLN. Może być
--na wynos. Pasi???? :-)
--
--Pozdrawiam Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |