« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2003-09-04 20:15:10
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
"kaska" <m...@W...com> wrote in message
news:10d5.00002a1f.3f579ad4@newsgate.onet.pl...
> to my tu mowimy o wychodzeniu nago z lazienki czy tez o ciaglym
przebywaniu
> nago miedzy soba w rodzinie
Nie da sie przebywać ciągle, ale mozna nie robić z tego tytulu problemów
> prywatnosc to jest cos co posiada jednostka a nie odpowiedzialna za nia
cala
> grupa.
A małżonkowie to nie grupa ?
> normalne jesli synek osiagnal juz odpowiednio dojrzaly wiek,
jaki to wiek
> jak kazda osoba
> seksualna interesuje sie anatomia kobiety. wiec mama zamiast pokazywac mu
sie
> nago moglaby wziasc do reki jakis poradnik seksualny i razem go z synem
omowic.
Tak zrobiłaś , czy zrobisz ?
W jaki sposób będziesz mówiła kobiety mają "Malgośki" a chłopcy "Jasie" ?
> ludzkie zasady. zasady poczucia wstydu i zachowania norm spolecznych.
wstyd to kraść tak mnie uczono
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2003-09-04 20:41:26
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bj78g5$iqk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zgadzam się z Tobą. Ale jednocześnie obawiam się, że zbytnie obnoszenie
się
> z nagością może stępić czujność dziecka w kwestii molestowania
seksualnego.
> Po prostu kolejny goły wujek robiący zdjęcia nie będzie niczym niezwykłym.
> ER
>
Z ciekawości zapytam: naprawdę wyobrażasz sobie, że "wychowanie w duchu
naturystycznym" to permanentne chodzenie nago całą rodziną w każdych
okolicznosciach?
Bo ja np. wyobrażam sobie, że to nagość na plaży, w łazience (takie właśnie
nieuciekanie z wrzaskiem za ręcznik)
Naturyzm, jak mniemam, nie wyklucza pukania do drzwi.
Nie wyklucza również poszanowania cudzej intymności.
Nikt nie będzie z nikogo na siłę zdzierał ubrania, chodzi też jednak o to,
by nikogo w to ubranie szczelnie pod szyję nie spowijać w imię jakichś,
niekoniecznie jedynych słusznych, zasad.
Margola Nie Naturystka, Choć Kto Wie (raz byłam na plaży naturystów i chyba
nigdy później nie czułam się tak swobodna i zadowolona z życia na plaży, na
którą na ogół nie lubię chodzić)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2003-09-04 20:52:47
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
Użytkownik "kaska" <m...@W...com> napisał w wiadomości
news:10d5.00002a1f.3f579ad4@newsgate.onet.pl...
> bo to rodzina. nagosc zawsze kojarzyla mi sie z seksualnoscia, rodzina
nie.
A to ciekawe, serio. Mnie nagość się tak nie kojarzy (no, chyba że w
niektórych momentach)
Ale np. łazimy po domu niezbyt ubrani, choć nie jesteśmy zaprzysięgłymi
naturystami, i jakoś nie wydaje mi się, żebym eksponowała swoje strefy
erogenne (choć, gdy chodzę po domu nago z podtekstem, to TZ natychmiast to
wyczuwa, ale wtedy nasze dziecko już śpi)
> to my tu mowimy o wychodzeniu nago z lazienki czy tez o ciaglym
przebywaniu
> nago miedzy soba w rodzinie. powiedz bo ja juz nie wiem. moze zle po
prostu to
> wszystko zrozumialam. jesli mowa o czapce to glowa nie jest czescia ciala
> intymna, wiec co to za porownanie??
Uszy bywają erogenne, i to bardzo.
Ja się tylko zastanawiam, dlaczego komuś naturyzm kojarzy się z wiecznym
lataniem na goło. Naturyzm akceptuje nagość tam, gdzie ona jest naturalna.
latanie na goło po domu w czasie upału wydaje mi się naturalne, latanie goło
w zimie z gęsią skórką na pośladkach już jakby mniej.
> normalne jesli synek osiagnal juz odpowiednio dojrzaly wiek, jak kazda
osoba
> seksualna interesuje sie anatomia kobiety.
Moj synek ma półtora roku, sisiak jest dla niego tak samo naturalny jak
kolano, wie że tata też ma sisia (kąpią się razem, tzn. tata go trzyma, a ja
myję) i już zauważył, że mama sisia "m-ma" czyli nie ma.
Może już osiągnął odpowiedni wiek?
To jak zapyta mnie "dlaczego Iza (kuzynka) nie ma sisia, mam powiedzieć mu
"poczekaj, jak dorośniesz, to cię uświadomię, a teraz sam się domyślaj"? I
on np. wymyśli że jej pies urwał sisia, bo dzieci miewają makabryczną
wyobraźnię? Eeee, nie.
>wiec mama zamiast pokazywac mu sie
> nago moglaby wziasc do reki jakis poradnik seksualny i razem go z synem
omowic.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2003-09-04 21:00:00
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .kasia wrote:
> ja nie wyobrazam sobie swoich rodzicow biegajayh nago po mieszkaniu.
> wydaje mi sie to po prostu niesmaczne.
A mi niewygodne. Chodzi facet z Freudem (to określenie dzięki Sowie
;) ), Freud mu dynda między nogami, gdzie tu wygoda?? To samo kobieta,
jak jej się zdarzy duży biust, to chyba wygodniej w staniku niż miałby
również dyndać jak ten Freud.
--
Elżbieta
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2003-09-04 21:05:17
Temat: Odp: Rodzinny naturyzm .
Użytkownik Ewa Ressel <r...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bj6ls3$7au$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marcin L" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bj5otn$kfr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Zapewniam Cię że żadne dziecko nie wpadnie na to aby wstydzić się
nagości
> > dopóki rodzice nie zaczną mu tego wpajać.
>
>
> Jedno pytanie: skąd wiesz jak reagują WSZYSTKIE dzieci, skoro nie masz
nawet
> jednego? Powtórzę to, co napisałam Bernardowi i na co zwróciła uwagę
> boniedydy - nie tylko rodzice je kształtują.
>
>Ja wiem jak reagują dzieci naszych znajomych naturystów. Nagość dla nich to
coś naturalnego. A Ty skąd wiesz jak reagują WSZYSTKIE dzieci ?:)
> Owszem nie tylko rodzice kształtują dzieci, ale oni mająna nie najwiąkszy
wpływ.
>Marcin
> My jesteśmy naturystmi (czy nazywaj
> > to sobie jak chcesz) z tego względu iż uważamy że w miejscach takich jak
> > plaża, sauna(tam nagość jest wręcz zalecana, możesz o tym poczytac)
nagośc
> > nie powinna budzić zgorszenia czy zdziwienia.
>
> No z tym zalecaniem na plaży to bym polemizowała - opalanie piersi to
> proszenie się o raka sutka.
> Nie czytasz dokładnie:)
>Zalecenia dotyczą sauny.
Marcin
>
> W większości europejskich
> > krajów tak jest. My szanujemy to że ktoś opala sie w stroju ,i chcemy by
> > ktoś szanował to że my opalamy się nago.
>
> Ależ ja niczego nie mam zamiaru zabraniać. Tylko nieśmiało zwracam uwagę,
że
> kiedy w grę wchodzą inni (dzieci) warto uszanować ich odczucia.
> ER
>
> Oczywiście .Zapewniam Cię że nikt nie zmusza dzieci do chodzenia na nagą
plażę. Jesli wychowujesz je tak od małego ,to dla ich jest to naturalne:)
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2003-09-04 21:08:19
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .Istota Elżbieta widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:
> A mi niewygodne. Chodzi facet z Freudem (to określenie dzięki Sowie
> ;) ), Freud mu dynda między nogami, gdzie tu wygoda??
Sam już nie wiem - czy ja jestem jakiś wyjątkowo nieszczególny, skoro mi to
dyndanie niezazbyt przeszkadza?
Kompleksów się nabawię przez tą psr.
pu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2003-09-04 21:23:54
Temat: Re: Rodzinny naturyzm ."kaska" <m...@W...com> wrote in message
news:10d5.00002a1f.3f579ad4@newsgate.onet.pl...
> > Tego nie rozumiem, dalibóg. To jakie w końcu jest to kryterium
> > niesmaczności?
>
> bo to rodzina. nagosc zawsze kojarzyla mi sie z seksualnoscia, rodzina
nie.
Hmmm... Jak biorę prysznic przd basenem i wokół jest 6 gołych facetów, to
wcale mi nie jest seksualnie. Za to przy mojej żonie, nawet ubranej, to jak
najbardziej. A poza tym nie wyobrażam sobie aseksualnej rodziny. Jakoś tak
trudno się tych dzieci dorobić aseksualnie.
> > > to dla ciebie bycie nagim i eksponowanie swoich stref erogennych nie
> > kojarzy
> > > sie z seksualnoscia?
> >
> > Nigdy nie pomyślałem, że nie zakładając czapki na uszy eksponuję swoje
> > strefy erogenne na ulicy. Podbnie jak wychoodzę nago z łazienki i idę do
> > łóżka to nie myślę o eksponowaniu czegokolwiek.
>
> to my tu mowimy o wychodzeniu nago z lazienki czy tez o ciaglym
przebywaniu
> nago miedzy soba w rodzinie. powiedz bo ja juz nie wiem. moze zle po
prostu to
Dlaczego od razu "ciągłym"? Ot wtedy, kiedy jest to naturalne - na plaży, w
łazience, w drodze z i do łazienki do i z łóżka itd.
> wszystko zrozumialam. jesli mowa o czapce to glowa nie jest czescia ciala
> intymna, wiec co to za porownanie??
Nie o głowie, a o uszach, które jak najbardziej są strefą erogenną. usta
zresztą też.
> >
> > > > Czy ludzie, którzy z racji swojego zawodu oglądają ciała inych
ludzi,
> > nie
> > > > mają przez to szacunku dla swojego ciała?
> > >
> > > patolog, lekarz czy tez inny zawod wymagajacy ogledzin ludzkiego ciala
to
> > cos
> > > zupelnie innego niz nagosc w rodzinie. rodzinna powinna uczyc
wlasciwych
> >
> > Zgadza się. W rodzine ludzie są sobie bliscy i sobie ufają.
> >
> > > wartosci, chociazby tego ze nagosc jest czyms wlasnym i bardzo
prywatnym.
> >
> > No właśnie. Jesteśmy w końcu wśród bliskich, w sferze naszej
prywatności.
>
> prywatnosc to jest cos co posiada jednostka a nie odpowiedzialna za nia
cala
> grupa.
Gdzie jest więc bardziej prywatnie?:
- w domu z rodziną
- pod prysznicem na basenie z obcymi
- w kiosku pełnym nagich ciał na okładkach czasopism
> > No jasne. Zupełnie co innego, kiedy synek pokazuje na panienkę na
plakacie
> > albo w TV. Taka obca panienka jest bardziej prywatna i osobista niż
własna
> > matka, i oglądanie jej nagiego ciała na codzień jest całkowicie
normalne.
>
> normalne jesli synek osiagnal juz odpowiednio dojrzaly wiek, jak kazda
osoba
> seksualna interesuje sie anatomia kobiety. wiec mama zamiast pokazywac mu
sie
> nago moglaby wziasc do reki jakis poradnik seksualny i razem go z synem
omowic.
Nie wyobrażam sobie co prawda rozbierania się w celu pokazywania gdzie i co,
ale trochę głupio tak pokazywać, że "te rzeczy" to mają tylko panie i
panowie na papierze, a w domu u rodziców to ich nie ma i już. Dlaczego
uważasz, że pewne części ciała dziecko powinno oglądać tylko u obcych sobie
ludzi?
> > Czyli: obcy goły jest ok, swój goły narusza różne takie. Goło wśród
obcych
> > (np. pod prysznicem na basenie) to normalka, ale wśród bliskich - to już
> > godzi w różne mądre zasady. Tylko jakie te zasady?
>
> ludzkie zasady. zasady poczucia wstydu i zachowania norm spolecznych.
> > "Jak na golasa z mężem, to tylko z cudzym"? ;)))
> > >
> > > jest po prostu pewna granica.
> >
> > Oczywiście że jest, tylko nijak nie mogę zrozumieć wg. jakich kryteriów
ją
> > wytyczyłaś. Potrafisz wytłumaczyć?
>
> wg napisanych wyzej
Wybacz, ale wciąż nie rozumiem PODSTAW Twoich poglądów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2003-09-04 21:29:31
Temat: Re: Rodzinny naturyzm ."Elżbieta" <w...@g...pl> wrote in message
news:000201c37327$8845cb20$200d4cd5@h0o1t0...
> kasia wrote:
> > ja nie wyobrazam sobie swoich rodzicow biegajayh nago po mieszkaniu.
> > wydaje mi sie to po prostu niesmaczne.
>
> A mi niewygodne. Chodzi facet z Freudem (to określenie dzięki Sowie
> ;) ), Freud mu dynda między nogami, gdzie tu wygoda?? To samo kobieta,
Wiesz, tak technicznie to problem w tym, że jak nie dynda, tylko ciasno
siedzi w kąpielówkach, to po przejściu plażą paru km albo chociażby
pokręceniu się w miejscu obcierają się i pieką wewnętrzne części ud i
pachwiny - okropieństwo!!!. Sam Freud pozostaje nietknięty. Dlatego lepiej
albo bez majtek, albo w spodenkach z nogawkami, choćby krótkimi. Natomiast
dyndający nie przeszkadza zupełnie, no w każdym razie jak nie jest zbyt
duży ;)
> jak jej się zdarzy duży biust, to chyba wygodniej w staniku niż miałby
> również dyndać jak ten Freud.
Biegać z całą pewnością. Opalać się czy kąpać raczej nie. Po co się pocić w
kostiumie albo łapać piach w pachwiny, skąd nie wypadnie dzięki majtkom z
tworzywa sztucznego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2003-09-04 21:37:30
Temat: Odp: Rodzinny naturyzm .
Użytkownik boniedydy <b...@z...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bj4u0q$8vu$...@n...news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:bj4ovm$k4d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> >
> > Jeśli ma to być "norma rodzinna", to wypadałoby jednak uszanować również
> > uczucia dzieci. Które w odróżnieniu od rodziców i niezależnie od
wpajanych
> > wartości mogą czuć się nagością skrępowane.
> > ER
>
> Główne pytanie, które IMO przeziera zza tej dyskusji, to to, czy nagość
moze
> być krępująca sama przez się (i wtedy dzieci mogą sie jej zacząć krępować,
> nawet jesli rodzice są wolni od skrępowania), czy też skrępowanie na widok
> nagości jest efektem treningu społecznego (i wtedy teoretycznie dziecko
> wychowywane przez rodziców, którzy nie ucza go skrępowania, nie powinno
się
> zacząć krępować).
>
> Oczywiście są jeszcze rózne warianty skrzyżowane, np. skrępowanie na widok
> nagości jest efektem treningu społecznego, ale dzieci nie uczone go w domu
> są uczone np. w przedszkolu lub szkole, i w związku z tym jednak zaczynają
> sie krępować. Albo - rodzice chodzą po domu nago, wypierajac swoje
> skrępowanie, które jednak istnieje, co dziecko zauwaza i odbiera komunikat
> "niby można chodzić nago, ale jednak jest to brudne".
>
> boniedydy
>
> Oczywistą rzeczą jest ,że należy dziecku tłumaczyć iż nagość jest
naturalna, ale tylko w odpowiedznich miejscach(plaża ,sauna). I oczywiście
nie w towarzystwie ludzi którzy tego nie akceptują.
Tak jak już pisaliśmy nikt z naszych znajomych nie zmusza dzieci do
chodzenia na plaże naturystyczne. One(dzieci) same wiedzą kiedy i gdzie
można chodzić nago. Mamy wśród swojego grona znajomych ludzi którzy już
trzecie pokolenie są naturystami ,i wszystko jest ok.
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2003-09-04 23:11:45
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .>
> A kto powiedział, że nagość oznacza "eksponowanie stref erogennych"?
no a niby co to oznacza, to jak chodze w biustonoszu i majtkach a facet w
slipkach to to juz nie jest sie nagim.
> Masz jakieś kompleksy, wiesz?
jakis psycholog nadzwyczajny jestes wydajac takie osady nieznajac mnie.
>
>
> >ja naprawde nie wiem o czym my tu rozmawiamy. mi nawet przez glowe nie moze
> >przejsc ze ktoregos dnia jak sobie nago bym zmywala naczynia moj powiedzmy
7
> >letni synek podszedlby pokazal na moja "malgoske" i spytal, mamusiu a co to?
>
> Jesteś jednak bardzo ograniczona. Szkoda, że tacy żyją i co gorsza, wychowują
> jeszcze potem w takim duchu dzieci :(
a ty jestes chory i wymagasz leczenia
>
> --
> Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
>
> UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
> specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |