Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia "Schabowe"

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Schabowe"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 105


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2024-03-27 21:22:36

Temat: Re: "Schabowe"
Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2024-03-27 o 18:56, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 27.03.2024 o 17:48, cef pisze:
>> W dniu 2024-03-26 o 19:07, Trybun pisze:
>>> W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
>>>> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>>>>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:
>>>>>>>> Te mortadele miały dość dużą średnicę. Nie kojarzę innej tak grubej
>>>>>>>> kiełbasy. Pewnie stąd się ta nazwa kotletów wzięła, bo niczego
>>>>>>>> innego
>>>>>>>> tak smażonego w plastrach nie kojarzę.
>>>>>>>>
>>>>>>> Ale to przecie wyraźna sugestia - w PRLu Polaków stać było tylko na
>>>>>>> takie bieda schabowe z najtańszej kiełbasy, to z tego to równanie do
>>>>>>> tradycyjnych schabowych.
>>>>>> Nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna. Mortadela była łatwa do
>>>>>> dostania, ktoś wpadł na pomysł aby pociąć na plasterki i podsmażyć.
>>>>>> Nazwano to kotletem, może dla żartów a może bo się tak skojarzyło. O
>>>>>> nazywaniu tego schabowym nigdy nie słyszałem. Podejrzewam, że już
>>>>>> współcześnie ktoś popieprzył nazwę kotlet ze schabowym.
>>>>>
>>>>> Dla mnie było to oczywiste że to kolejna sprawa aby ośmieszyć PRL,
>>>>> jakby on sam w sobie nie był tragikomiczny, propaganda staje na
>>>>> głowie aby wymyślać takie cudyniewidy.. Dlatego właśnie się
>>>>> zapytałem m.in na grupie w obawie czy to aby nie ja jestem jakimś
>>>>> ciemniakiem bo nie znam tak oczywistej sprawy jak "schabowe z
>>>>> mortadeli".
>>>>
>>>> Znam czy nie znam oznacza tutaj tylko tyle czy słyszałeś o tej
>>>> mortadeli,
>>>> że tak ją przyrządzano (lub Ci gdzieś podano)
>>>> W moim rodzinnym domu zdarzało, że podawano tak mortadelę
>>>> normalnie na obiad (lata osiemdziesiąte) W wersji bardziej
>>>> ekskluzywnej do tej niecki powstałej po przysmażeniu plasterka można
>>>> było wbić jajko (tylko wtedy chyba bez panierki było).
>>>> Trafiłem też na to fizycznie u sąsiadów w latach dziewięćdziesiątych.
>>>> Skłania mnie to bardziej do wersji z ciemniakiem :-)
>>>
>>> I nazywane było to danie w Twoich kręgach  schabowym z mortadeli?
>>
>> Nie pamiętam czy akurat dokładnie schabowym czy tylko kotletem.
>> A ponieważ jako kotlet w panierce nie za wiele innego funkcjonowało w
>> tamtych
>> czasach, to śmiało można powiedzieć, że nazywano domyślnie schabowym.
>
> Nie można.
> To był kotlet z mortadeli i tak go nazywano.

Można swobodnie.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2024-03-27 21:28:03

Temat: Re: "Schabowe"
Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2024-03-27 o 21:22, cef pisze:
> W dniu 2024-03-27 o 18:56, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 27.03.2024 o 17:48, cef pisze:
>>> W dniu 2024-03-26 o 19:07, Trybun pisze:
>>>> W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
>>>>> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>>>>>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:

>>>> I nazywane było to danie w Twoich kręgach  schabowym z mortadeli?
>>>
>>> Nie pamiętam czy akurat dokładnie schabowym czy tylko kotletem.
>>> A ponieważ jako kotlet w panierce nie za wiele innego funkcjonowało w
>>> tamtych
>>> czasach, to śmiało można powiedzieć, że nazywano domyślnie schabowym.
>>
>> Nie można.
>> To był kotlet z mortadeli i tak go nazywano.
>
> Można swobodnie.

Spójrz na obecne nazewnictwo chocby jakichś
wegańskich czy wegetariańskich potraw, które
nawiązują jednak do tego co każdy zna.
Schabowe z ciecierzycy czy boczniaka...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2024-03-27 22:06:25

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

cef napisał:

> Spójrz na obecne nazewnictwo chocby jakichś
> wegańskich czy wegetariańskich potraw, które
> nawiązują jednak do tego co każdy zna.
> Schabowe z ciecierzycy czy boczniaka...

To jest odwet za sałat[k]ę z krabów.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2024-03-28 00:10:05

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Stefan Oszustowicz <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.03.2024 o 14:11, Trybun pisze:
> W różnych quizach dotyczących czasów PRLu, często jest pytanie o
> "schabowe z mortadeli". Mimo że pamiętam tamte czasy nigdy o czymś takim
> nawet nie słyszałem. A jaka jest Wasza wiedza na ten temat, Szanowni
> Grupowicze?
Nie schabowe ale "kotlety z mortadeli. Robię, jadam,
Zapytam się, czy ktoś wie gdzie można kupić krowie wymię czyli tzw gryf.
Wtedy zrobiłbym dwie rzeczy - prawdziwą (no nie za bardzo bo nie mam
flaka przynajmniej fi 35 0mm) mortadele albo kotlety z gryfu. Ostatni
raz jadłem jeszcze za komuny
pozdr
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2024-03-28 05:22:33

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora

On 2024-03-27, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>> Widać średnica nie jest głównym wyznacznikiem, wędliny tego samego
>>> nutru mogą różnić się *diametralnie*. Z kabanosem też tak. Kiedyś
>>> średnicę miał jednaką, wyznaczoną przez kiszkę któregoś zwierza.
>>> Teraz widuję kabanosy niewiele grubsze od zapałki.
>>
>> W dodatku, nie są wcale zbyt smaczne. Te grubsze, klasyczne, odpowiadają
>> mi dużo wardziej.
>
> W ogóle dziś trudno o takie, które mają smak oryginalny, czyli zdominowany
> przez kminek. Przecztałem teraz, jak jeden z producentów zachwala swój
> wyrób -- "Kminek, który jest w składzie jest bardzo delikatnie wyczuwalny.
> Nawet jeśli ktoś nie lubi tej przyprawy to nie będzie ona przeszkadzać".

Ponownie mam podobne odczucia - bardzo trudno dostać obecnie takie,
które smakują jak te dawne. Jeszcze z 15 lat temu jakby nie było z tym
wiekszego problemu. W tej chwili trzeba trafić. A rok temu, jak się
tradycyjnie zaopatrywałem na powrót do terenów bezkiełbasowych to
niestety nie trafiłem. Najpierw kupiłem sobie jakies dziwne drobiowe z
tzw. metra, i to w ogóle była porażka - mam wrażenie, że część wytwórców
uważa, że jak zmniejszą średnicę i wpakują w to coś w stylu śląskiej, to
już jest kabanos. A potem na powrót nakupowałem w zgrzewkach, chyba
jakiś Morlin, ale nie tylko, i generalnie to nie było to.

>>> Podsmażanie wędlin praktykuje się jako podkład do jajecznicy. Może
>>> częściej bekony i szynki, ale kiełbasy też. Ostatnio mi taką podano
>>> na śniadanie w Czeskim Krumlowie (za sąsiadki przy stole miałem dwie
>>> Chinki z Singapuru). W polskiej tradycji częstsze jest drobne siekanie.
>>
>> Bekony tak. Szynki w sumie tez. Ale takie dobre kiełbasy o wyrazistym
>> smaku mi w jajecznicy nie podchodzą.
>
> Kiełbasy czasu PRL nie miały wyrazistych smaków. Poza kabanosami niczego
> innego sobie nie przypominam. Wyjaśnił mi to kiedyś jeden technolog od

Jałowcowa. Polska. Ale jakieś śląskie, podwawelskie, czy nawet
zwyczajna, to się MZ bardziej rożniły konsystencją, zawartością
mięsa/tłuszczu niz smakiem. Z tym, że jest jeszcze jeden wic, o którym
poniżej.

> żywności. Mówił, że gdyby chciał zrobić wędlinę na przykład wyraźnie
> paprykową, aż czerwoną od tego, to mu nie wolno. Istnieją normy PN czy
> cóś, określające dokładnie, ile czego w czym ma być. Przypraw też to
> dotyczyło -- nie można dodać więcej niż ileś, choćby akurat nie było
> przejściowych trudności w zaopatrzeniu w paprykę.

Polskie kiełbasy, bez względu na nazwę mają pewien specyficzny, hmm...
komponent smakowy. Nie do końca ogarniam o co chodzi, ale podejrzewam,
że wynika on z procedur wędzenia i peklowania. To jest dla mnie ten
wyrazisty smak. Kiedyś krótko (bo strasznie było dużo babrania) w
desperacji próbowałem coś sobie samemu wystrugać. Było to peklowane,
potem wędzone w dymie z wiórków jakiś drzew liściastych, a że mięso było
generalnie chuda to wyszła mi z tego nawet całkiem smaczna,
jakby-żywiecka, jeśli nie krakowska.

A większość kiełbas dostępnych jako zachodnie, nie ma tego (smaku). To
są zwykle kiełbasy typu parzonego i jak na mój gust prawie wszystkie na
jedno kopyto. Owszem, są z serem, są z papryką, z bazylią, innymi
cudami, ale to tak, jakbym sobie usmażył lub ugotował mielone z takimi
dodatkami, tylko zapomniał o flaku.

--
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2024-03-28 05:50:59

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 27.03.2024 o 21:21, cef pisze:
> W dniu 2024-03-27 o 18:53, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 27.03.2024 o 17:49, cef pisze:
>>> W dniu 2024-03-27 o 06:33, Wiesiaczek pisze:
>>>
>>>> Krótko mówiąc, w PRL-u jadało się znacznie lepiej niż obecnie, a że
>>>> ktoś sobie usmażył kiełbasę na patyku nie świadczyło o żadnej biedzie.
>>>> Jadano więcej mięsa niż obecnie, owoce i warzywa nie były nasączone
>>>> chemią a ludzie byli zdrowsi.
>>>
>>> To w sanatorium czy w zakładzie karnym tak się żyło?
>>
>> Ja żyłem akurat w Warszawie. Kupowało się produkty w mięsnym, w
>> zieleniaku, w piekarni etc.
>> Obowiązywały Polskie Normy, które były surowo przestrzegane i do
>> kiełbasy nie dodawano kaszy, chemii, konserwantów i innych wypełniaczy.
>> Zielenina rosła na polach i w szklarniach, więc zimą był mały wybór.
>> Za to wiosną pierwsze rzodkiewki, pomidory i inne smakowały znacznie
>> lepiej nie mówiąc o braku w nich azotynów i innych "dodatków".
>
> Tutaj się zgodzę, że chemia się wkradła do żywności.
>
>
>> Chleb robiono z mąki a nie z chińskich mrożonek z domieszkami
>> otrzymanymi z ludzkich włosów.
>
> To już wymaga leczenia.

No to się lecz.

https://finanse.wp.pl/ludzkie-wlosy-w-chlebie-z-chin
-problem-w-tym-ze-my-praktycznie-nie-sprowadzamy-sta
mtad-chleba-6184802095081089a


>> Obecnie z kilograma można zrobić 2 kg szynki.
>> Stąd bierze się ta ogromna ilość "mięsa" która zalega miesiącami półki
>> supermarketów.
>
> Nikt Cię obecnie nie zmusza do kupowania byle czego.

Uważasz, że wszystkich Polaków stać na szynkę po 80 zł za kilogram?
No to kto kupuje te szynki babuni, dziadunia, wujka i chuj wie kogo jeszcze?

Biedni muszą wpierdalać najtańsze padliny i podnosić statystyki w
spożyciu "mięsa".


--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2024-03-28 05:51:55

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 27.03.2024 o 21:22, cef pisze:
> W dniu 2024-03-27 o 18:56, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 27.03.2024 o 17:48, cef pisze:
>>> W dniu 2024-03-26 o 19:07, Trybun pisze:
>>>> W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
>>>>> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>>>>>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:
>>>>>>>>> Te mortadele miały dość dużą średnicę. Nie kojarzę innej tak
>>>>>>>>> grubej
>>>>>>>>> kiełbasy. Pewnie stąd się ta nazwa kotletów wzięła, bo niczego
>>>>>>>>> innego
>>>>>>>>> tak smażonego w plastrach nie kojarzę.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Ale to przecie wyraźna sugestia - w PRLu Polaków stać było tylko na
>>>>>>>> takie bieda schabowe z najtańszej kiełbasy, to z tego to
>>>>>>>> równanie do
>>>>>>>> tradycyjnych schabowych.
>>>>>>> Nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna. Mortadela była łatwa do
>>>>>>> dostania, ktoś wpadł na pomysł aby pociąć na plasterki i podsmażyć.
>>>>>>> Nazwano to kotletem, może dla żartów a może bo się tak skojarzyło. O
>>>>>>> nazywaniu tego schabowym nigdy nie słyszałem. Podejrzewam, że już
>>>>>>> współcześnie ktoś popieprzył nazwę kotlet ze schabowym.
>>>>>>
>>>>>> Dla mnie było to oczywiste że to kolejna sprawa aby ośmieszyć PRL,
>>>>>> jakby on sam w sobie nie był tragikomiczny, propaganda staje na
>>>>>> głowie aby wymyślać takie cudyniewidy.. Dlatego właśnie się
>>>>>> zapytałem m.in na grupie w obawie czy to aby nie ja jestem jakimś
>>>>>> ciemniakiem bo nie znam tak oczywistej sprawy jak "schabowe z
>>>>>> mortadeli".
>>>>>
>>>>> Znam czy nie znam oznacza tutaj tylko tyle czy słyszałeś o tej
>>>>> mortadeli,
>>>>> że tak ją przyrządzano (lub Ci gdzieś podano)
>>>>> W moim rodzinnym domu zdarzało, że podawano tak mortadelę
>>>>> normalnie na obiad (lata osiemdziesiąte) W wersji bardziej
>>>>> ekskluzywnej do tej niecki powstałej po przysmażeniu plasterka
>>>>> można było wbić jajko (tylko wtedy chyba bez panierki było).
>>>>> Trafiłem też na to fizycznie u sąsiadów w latach dziewięćdziesiątych.
>>>>> Skłania mnie to bardziej do wersji z ciemniakiem :-)
>>>>
>>>> I nazywane było to danie w Twoich kręgach  schabowym z mortadeli?
>>>
>>> Nie pamiętam czy akurat dokładnie schabowym czy tylko kotletem.
>>> A ponieważ jako kotlet w panierce nie za wiele innego funkcjonowało w
>>> tamtych
>>> czasach, to śmiało można powiedzieć, że nazywano domyślnie schabowym.
>>
>> Nie można.
>> To był kotlet z mortadeli i tak go nazywano.
>
> Można swobodnie.

A na gówno można mówić "papu".

--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2024-03-28 05:55:37

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 28.03.2024 o 05:50, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 27.03.2024 o 21:21, cef pisze:
>> W dniu 2024-03-27 o 18:53, Wiesiaczek pisze:
>>> W dniu 27.03.2024 o 17:49, cef pisze:
>>>> W dniu 2024-03-27 o 06:33, Wiesiaczek pisze:
>>>>
>>>>> Krótko mówiąc, w PRL-u jadało się znacznie lepiej niż obecnie, a że
>>>>> ktoś sobie usmażył kiełbasę na patyku nie świadczyło o żadnej biedzie.
>>>>> Jadano więcej mięsa niż obecnie, owoce i warzywa nie były nasączone
>>>>> chemią a ludzie byli zdrowsi.
>>>>
>>>> To w sanatorium czy w zakładzie karnym tak się żyło?
>>>
>>> Ja żyłem akurat w Warszawie. Kupowało się produkty w mięsnym, w
>>> zieleniaku, w piekarni etc.
>>> Obowiązywały Polskie Normy, które były surowo przestrzegane i do
>>> kiełbasy nie dodawano kaszy, chemii, konserwantów i innych wypełniaczy.
>>> Zielenina rosła na polach i w szklarniach, więc zimą był mały wybór.
>>> Za to wiosną pierwsze rzodkiewki, pomidory i inne smakowały znacznie
>>> lepiej nie mówiąc o braku w nich azotynów i innych "dodatków".
>>
>> Tutaj się zgodzę, że chemia się wkradła do żywności.
>>
>>
>>> Chleb robiono z mąki a nie z chińskich mrożonek z domieszkami
>>> otrzymanymi z ludzkich włosów.
>>
>> To już wymaga leczenia.
>
> No to się lecz.
>
> https://finanse.wp.pl/ludzkie-wlosy-w-chlebie-z-chin
-problem-w-tym-ze-my-praktycznie-nie-sprowadzamy-sta
mtad-chleba-6184802095081089a

https://hipoalergiczni.pl/ludzkie-wlosy-w-mrozonym-p
ieczywie-czym-jest-l-cysteina/




--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2024-03-28 06:03:00

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 27.03.2024 o 21:28, cef pisze:
> W dniu 2024-03-27 o 21:22, cef pisze:
>> W dniu 2024-03-27 o 18:56, Wiesiaczek pisze:
>>> W dniu 27.03.2024 o 17:48, cef pisze:
>>>> W dniu 2024-03-26 o 19:07, Trybun pisze:
>>>>> W dniu 24.03.2024 o 13:13, cef pisze:
>>>>>> W dniu 2024-03-24 o 13:03, Trybun pisze:
>>>>>>> W dniu 24.03.2024 o 09:16, Marcin Debowski pisze:
>
>>>>> I nazywane było to danie w Twoich kręgach  schabowym z mortadeli?
>>>>
>>>> Nie pamiętam czy akurat dokładnie schabowym czy tylko kotletem.
>>>> A ponieważ jako kotlet w panierce nie za wiele innego funkcjonowało
>>>> w tamtych
>>>> czasach, to śmiało można powiedzieć, że nazywano domyślnie schabowym.
>>>
>>> Nie można.
>>> To był kotlet z mortadeli i tak go nazywano.
>>
>> Można swobodnie.
>
> Spójrz na obecne nazewnictwo chocby jakichś
> wegańskich czy wegetariańskich potraw, które
> nawiązują jednak do tego co każdy zna.
> Schabowe z ciecierzycy czy boczniaka...
>

Tia...
A na murzyna mówią afroamerykanin, choć jest np. z Kongo i o Ameryce
nawet nie słyszał.


--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wolę Rosję jako wroga niż Ukrainę jako przyjaciela.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2024-03-28 12:54:25

Temat: Re: "Schabowe"
Od: Trybun <M...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 27.03.2024 o 21:21, cef pisze:
>
> Nikt Cię obecnie nie zmusza do kupowania byle czego.
>

Jak ja lobię takie porównania,. Zdolność nabywcza drogich produktów
żywnościowych w PRLu była dokładnie taka jak i dzisiaj. Kto Ciebie
zmuszał do kupowania Zwyczajnej?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout
Mikroplastik w żywności.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »