Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Robienie wody z mózgów młodzieży

Grupy

Szukaj w grupach

 

Robienie wody z mózgów młodzieży

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2023-03-25 14:13:01

Temat: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/

Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
pisanie głupot.
No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
a czerninę za najgorszą zupę świata.

Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
To polityczne zlecenie czy co?
Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!

Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!

--
Wiesiaczek - dziś z Zanzibaru - Tanzania
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2023-03-31 11:39:16

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>
>
> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
> pisanie głupot.
> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>
> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
> To polityczne zlecenie czy co?
> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>
> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>

Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak już
zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL -
kaszanka i wóda, cała reszta to padaka. Nawet kartofli już nie ma w tym
kraju  zjadliwych. Młodzi w ogóle nie wierzą że kiedyś mógł stać przed
nosem konsumenta pełen talerz gotowanych bielutkich mączystych
ziemniaków, dzisiaj gdy patrzę na te szkliste głąby na talerzu to
normalnie chce się rzygać a nie jeść.

Czernina to jedna z najlepszych zup jakie znam. Ale co może o tym
wiedzieć jakiś jankeski kretyn który  zażera się bułką z frytkami, albo
fasolą.. Ale dlaczego Ty nigdy jej nawet nie spróbowałeś? Odrzucić
wyobraźnie a sam zobaczysz jak wiele straciłeś unikając jej. Przepis
bardzo prosty, kaczkę czy gęś gotuje się tak jak rosół z dodatkiem
czerwonego buraka (można dodać też kawałek jabłka i parę śliwek) tylko
na koniec się robi przylepkę z krwi rozbełtanej z mąką. Dość ważne, krew
powinna być z kaczki czy gęsi. Na koniec zupę można dokwasić, dosłodzić,
jak kto tam lubi. Podawać z ziemniakami, makaronem czy kluskami
ziemniaczanymi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2023-03-31 15:52:01

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2023 o 11:39, Trybun pisze:
> W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
>> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>>
>> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
>> pisanie głupot.
>> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
>> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>>
>> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
>> To polityczne zlecenie czy co?
>> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>>
>> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
>> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>>
>
> Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
> nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
> bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak już
> zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL -
> kaszanka i wóda, cała reszta to padaka. Nawet kartofli już nie ma w tym
> kraju  zjadliwych. Młodzi w ogóle nie wierzą że kiedyś mógł stać przed
> nosem konsumenta pełen talerz gotowanych bielutkich mączystych
> ziemniaków, dzisiaj gdy patrzę na te szkliste głąby na talerzu to
> normalnie chce się rzygać a nie jeść.
>
> Czernina to jedna z najlepszych zup jakie znam. Ale co może o tym
> wiedzieć jakiś jankeski kretyn który  zażera się bułką z frytkami, albo
> fasolą.. Ale dlaczego Ty nigdy jej nawet nie spróbowałeś? Odrzucić
> wyobraźnie a sam zobaczysz jak wiele straciłeś unikając jej. Przepis
> bardzo prosty, kaczkę czy gęś gotuje się tak jak rosół z dodatkiem
> czerwonego buraka (można dodać też kawałek jabłka i parę śliwek) tylko
> na koniec się robi przylepkę z krwi rozbełtanej z mąką. Dość ważne, krew
> powinna być z kaczki czy gęsi. Na koniec zupę można dokwasić, dosłodzić,
> jak kto tam lubi. Podawać z ziemniakami, makaronem czy kluskami
> ziemniaczanymi.

Pisałem, że nie jadłem czerniny, ale tylko dlatego, że nie miałem
okazji. W moich stronach nikt nie gotował, w rodzinie też nie, w
restauracjach (naprawdę wiele odwiedziłem) też nie było.
Pech jakiś:)

Co do kartofli to słusznie prawisz, dzisiejsze to dno!
Żółte, gumowate, nawet placki kartoflane trudno z tego zrobić.
Kaszanka owszem, jeszcze można kupić, salceson niby też, ale już w
plastiku. Kiełbasy w sztucznej osłonce są już sprzedawane nawet na
wiejskich targach.
Na szczęście można jeszcze kupić jelita i samemu robić. Tak czasem
robię, mam wędzarnię i całą resztę, ale mięso musi już być ze sklepu,
sam nie wyhoduję :)

Najgorsze jest to, że młodzież uważa, że takie plastikowe jedzenie to
jest to i nie zna smaku prawdziwego jedzenia.

Właśnie goniony nostalgią zesmażyłem nieco słoniny z cebulką i tym się
dzisiaj zajadałem :)
Do tego chleb "na liściu", bardzo przypominający ówczesne chleby i...
palce lizać :)


--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2023-03-31 16:07:48

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2023 o 15:52, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 31.03.2023 o 11:39, Trybun pisze:
>> W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
>>> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>>>
>>> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
>>> pisanie głupot.
>>> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
>>> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>>>
>>> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
>>> To polityczne zlecenie czy co?
>>> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>>>
>>> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
>>> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>>>
>>
>> Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
>> nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
>> bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak
>> już zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL -
>> kaszanka i wóda, ...

Co do wódy to się nie zgodzę. Jest przede wszystkim słabsza, a tym samym
trudno ocenić jakość, w końcu po czym mam boleć głowa? :)
No, ale sprzedaliśmy zakłady spirytusowe Francuzom i innym to teraz
robią kolorowe, pedalskie wyborowe czy inne tradycyjne ale spieprzone wódki.

Piszę z pamięci, bo wódki sklepowej nie pijam, za to piję whisky,
ostatnio Label 5, ale to z małżą do podwieczorku. Na większe spotkania
serwuję własny bimberek, który przebija wszystkie wódki. Moi goście
chwalą również i nikt nigdy nie powiedział, że nazajutrz bolała go
głowa. A to już coś!

Znam też w Warszawie lokal, gdzie podają podobnie dobry bimber (i inne
dobre rzeczy), ale nie chcę tu robić reklamy :)



--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2023-03-31 20:38:15

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: dwa cepeliny <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Friday, March 31, 2023 at 4:07:50 PM UTC+2, Wiesiaczek wrote:
> W dniu 31.03.2023 o 15:52, Wiesiaczek pisze:
> > W dniu 31.03.2023 o 11:39, Trybun pisze:
> >> W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
> >>> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
> >>>
> >>> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
> >>> pisanie głupot.
> >>> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
> >>> a czerninę za najgorszą zupę świata.
> >>>
> >>> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
> >>> To polityczne zlecenie czy co?
> >>> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
> >>>
> >>> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
> >>> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
> >>>
> >>
> >> Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
> >> nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
> >> bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak
> >> już zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL -
> >> kaszanka i wóda, ...
>
> Co do wódy to się nie zgodzę. Jest przede wszystkim słabsza, a tym samym
> trudno ocenić jakość, w końcu po czym mam boleć głowa? :)
> No, ale sprzedaliśmy zakłady spirytusowe Francuzom i innym to teraz
> robią kolorowe, pedalskie wyborowe czy inne tradycyjne ale spieprzone wódki.
>
> Piszę z pamięci, bo wódki sklepowej nie pijam, za to piję whisky,
> ostatnio Label 5, ale to z małżą do podwieczorku. Na większe spotkania
> serwuję własny bimberek, który przebija wszystkie wódki. Moi goście
> chwalą również i nikt nigdy nie powiedział, że nazajutrz bolała go
> głowa. A to już coś!
>
> Znam też w Warszawie lokal, gdzie podają podobnie dobry bimber (i inne
> dobre rzeczy), ale nie chcę tu robić reklamy :)
> --
> Wiesiaczek - dziś z DC
> "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
> Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
> Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

Zgadzam sięz szanownymi przedmówcami.
Degradacja kulinarna jest zauważalna szczegolnie w nowomodnych książkach kucharskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2023-04-01 09:07:00

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2023 o 15:52, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 31.03.2023 o 11:39, Trybun pisze:
>> W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
>>> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>>>
>>>
>>> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
>>> pisanie głupot.
>>> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
>>> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>>>
>>> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
>>> To polityczne zlecenie czy co?
>>> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>>>
>>> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
>>> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>>>
>>
>> Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
>> nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
>> bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak
>> już zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL
>> - kaszanka i wóda, cała reszta to padaka. Nawet kartofli już nie ma w
>> tym kraju  zjadliwych. Młodzi w ogóle nie wierzą że kiedyś mógł stać
>> przed nosem konsumenta pełen talerz gotowanych bielutkich mączystych
>> ziemniaków, dzisiaj gdy patrzę na te szkliste głąby na talerzu to
>> normalnie chce się rzygać a nie jeść.
>>
>> Czernina to jedna z najlepszych zup jakie znam. Ale co może o tym
>> wiedzieć jakiś jankeski kretyn który  zażera się bułką z frytkami,
>> albo fasolą.. Ale dlaczego Ty nigdy jej nawet nie spróbowałeś?
>> Odrzucić wyobraźnie a sam zobaczysz jak wiele straciłeś unikając jej.
>> Przepis bardzo prosty, kaczkę czy gęś gotuje się tak jak rosół z
>> dodatkiem czerwonego buraka (można dodać też kawałek jabłka i parę
>> śliwek) tylko na koniec się robi przylepkę z krwi rozbełtanej z mąką.
>> Dość ważne, krew powinna być z kaczki czy gęsi. Na koniec zupę można
>> dokwasić, dosłodzić, jak kto tam lubi. Podawać z ziemniakami,
>> makaronem czy kluskami ziemniaczanymi.
>
> Pisałem, że nie jadłem czerniny, ale tylko dlatego, że nie miałem
> okazji. W moich stronach nikt nie gotował, w rodzinie też nie, w
> restauracjach (naprawdę wiele odwiedziłem) też nie było.
> Pech jakiś:)
>
> Co do kartofli to słusznie prawisz, dzisiejsze to dno!
> Żółte, gumowate, nawet placki kartoflane trudno z tego zrobić.
> Kaszanka owszem, jeszcze można kupić, salceson niby też, ale już w
> plastiku. Kiełbasy w sztucznej osłonce są już sprzedawane nawet na
> wiejskich targach.
> Na szczęście można jeszcze kupić jelita i samemu robić. Tak czasem
> robię, mam wędzarnię i całą resztę, ale mięso musi już być ze sklepu,
> sam nie wyhoduję :)
>
> Najgorsze jest to, że młodzież uważa, że takie plastikowe jedzenie to
> jest to i nie zna smaku prawdziwego jedzenia.
>
> Właśnie goniony nostalgią zesmażyłem nieco słoniny z cebulką i tym się
> dzisiaj zajadałem :)
> Do tego chleb "na liściu", bardzo przypominający ówczesne chleby i...
> palce lizać :)
>
>

PRL to był kulinarny ewenement,. Nigdzie indziej w Europie nie było
takich wędlin czy  potraw, oczywiście w kategoriach na plus. Także w
krajach demokracji ludowych, te enerdowskie kiełbasy...brrr. A tu zawsze
znajdzie się zapiekły fanatyk który i żywność z tamtych czasów próbuje
mieszać z błotem. Choć pewnie  w tamtych czasach starzy nie mieli go
nawet w planach, a teraz on uświadamia innych jakie to za komuny było
złe jedzenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2023-04-01 09:08:31

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Trybun <L...@j...cb> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 31.03.2023 o 16:07, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 31.03.2023 o 15:52, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 31.03.2023 o 11:39, Trybun pisze:
>>> W dniu 25.03.2023 o 14:13, Wiesiaczek pisze:
>>>> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>>>>
>>>>
>>>> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
>>>> pisanie głupot.
>>>> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
>>>> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>>>>
>>>> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
>>>> To polityczne zlecenie czy co?
>>>> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>>>>
>>>> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
>>>> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>>>>
>>>
>>> Właśnie, o co temu debilowi kulinarnemu chodzi naprawdę, z takim
>>> nastawianiem powinien zajmować się polityką i urabianiem słuchacza
>>> bajkami o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem, a nie kuchnią. Jak
>>> już zresztą kiedyś to pisałem, dwie dzisiejsze rzeczy przebijają PRL
>>> - kaszanka i wóda, ...
>
> Co do wódy to się nie zgodzę. Jest przede wszystkim słabsza, a tym
> samym trudno ocenić jakość, w końcu po czym mam boleć głowa? :)
> No, ale sprzedaliśmy zakłady spirytusowe Francuzom i innym to teraz
> robią kolorowe, pedalskie wyborowe czy inne tradycyjne ale spieprzone
> wódki.
>
> Piszę z pamięci, bo wódki sklepowej nie pijam, za to piję whisky,
> ostatnio Label 5, ale to z małżą do podwieczorku. Na większe spotkania
> serwuję własny bimberek, który przebija wszystkie wódki. Moi goście
> chwalą również i nikt nigdy nie powiedział, że nazajutrz bolała go
> głowa. A to już coś!
>
> Znam też w Warszawie lokal, gdzie podają podobnie dobry bimber (i inne
> dobre rzeczy), ale nie chcę tu robić reklamy :)
>
>
>

Akurat Wyborowa to najlepszy z przykładów. Za pseudokomuny nabrałem
takiego uprzedzania że nie sądziłem czy jeszcze kiedyś po nią sięgnę.
Ale ktoś kiedyś w usenecie ją pochwalił, przemogłem się i kupiłem.. Lata
wyszły jej na dobre, teraz to u mnie numerouno wśród wódek,
zdetronizowała Jacka Danielsa i Dębową. A swoja drogą - dobry bimberek
to też świetna sprawa. Tylko coraz mniej ludzi którzy umieją go
odpowiednio skonfigurować. Gdy się sprowadzałem na wieś to było tu
sześciu artystów w tym fachu, teraz jest tylko jeden, na dodatek
przeszedł na amatorstwo,  że już u niego nie idzie kupić butelki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2023-04-26 11:25:57

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

sobota, 25 marca 2023 o 14:13:03 UTC+1 Wiesiaczek napisał(a):
> https://pysznosci.pl/najdziwniejsze-dania-kuchni-prl
-u-dzis-na-sama-mysl-o-nich-wiele-osob-ma-ciarki/
>
> Nie cytuję bo długie, ale autor albo jest chory, albo mu płacą za
> pisanie głupot.
> No, wspomnę tylko, że uważa dzisiejsze parówki za lepsze niż w PRL-u
> a czerninę za najgorszą zupę świata.
>
> Na koniec poleca jakieś pierogi z kukurydzą jako przysmak!
> To polityczne zlecenie czy co?
> Chyba to GMO mózg mu uszkodziło!
>
> Ja nie lubię sosu chrzanowego, a czerniny nigdy nie jadłem, ale nie
> przyszło by mi do głowy pisanie takich bzdur!
>
> --
> Wiesiaczek - dziś z Zanzibaru - Tanzania
> "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
> Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
> Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Co tu kacapska kurwo robisz? Pod Bachmut wypierdalaj ze swoimi klakierami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2023-04-27 13:48:14

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Akarm <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 01.04.2023 o 09:08, Trybun pisze:

> dobry bimberek
> to też świetna sprawa. Tylko coraz mniej ludzi którzy umieją go
> odpowiednio skonfigurować. Gdy się sprowadzałem na wieś to było tu
> sześciu artystów w tym fachu, teraz jest tylko jeden, na dodatek
> przeszedł na amatorstwo,  że już u niego nie idzie kupić butelki.
>

Ja kiedyś (ale tylko raz tak mi się udało!) zrobiłem bimber
bezzapachowy. Kolega na swoje imieniny ponalewał w butelki po "Żytniej"
i wszyscy pili, jakby to była tradycyjna, czysta "Żytnia". Jeden tylko
starszy wujek, kiedy po pewnym czasie mu się odbiło, zapytał szeptem:
- a to nie jest przypadkiem krzakówa?
Cała reszta gości (kilkanaście osób pijących) nie połapała się do końca
imprezy. ;)

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2023-04-27 17:05:40

Temat: Re: Robienie wody z mózgów młodzieży
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 27.04.2023 o 13:48, Akarm pisze:
> W dniu 01.04.2023 o 09:08, Trybun pisze:
>
>> dobry bimberek to też świetna sprawa. Tylko coraz mniej ludzi którzy
>> umieją go odpowiednio skonfigurować. Gdy się sprowadzałem na wieś to
>> było tu sześciu artystów w tym fachu, teraz jest tylko jeden, na
>> dodatek przeszedł na amatorstwo,  że już u niego nie idzie kupić butelki.
>>
>
> Ja kiedyś (ale tylko raz tak mi się udało!) zrobiłem bimber
> bezzapachowy. Kolega na swoje imieniny ponalewał w butelki po "Żytniej"
> i wszyscy pili, jakby to była tradycyjna, czysta "Żytnia". Jeden tylko
> starszy wujek, kiedy po pewnym czasie mu się odbiło, zapytał szeptem:
>  - a to nie jest przypadkiem krzakówa?
> Cała reszta gości (kilkanaście osób pijących) nie połapała się do końca
> imprezy. ;)
>

Pochwalę się, że ja robię tylko bezzapachowy:)
Polega to na precyzyjnym oddzieleniu frakcji lekkich, następnie
właściwego spirytusu oraz frakcji ciężkich, występujących przy końcu
destylacji.
W praktyce robię to tak, że podstawiam słoiki 0.4 l ponumerowane i po
napełnieniu ich wybieram te bezzapachowe. Pozostałe dzielę na "śmierdzi
ale da się wypić" oraz na spirytus techniczny. Ten pomimo swojego
zapachu jest bezbarwny i mocny tak samo jak pozostałe frakcje, czyli ok.
95 stopni. Mam w rodzinie stolarza który robi renowację starych mebli i
bierze całość do politurowania :) Twierdzi, że sklepowy denaturat to nie
jest to! :)



--
Wiesiaczek - dziś z DC
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Biszkopt bez przepisu.
Do Spurek, tej idiotki od ,,seleryby".
Trzeba to rozpirzyć w drebiezgi.
(Sztucznie) Inteligentne Knedle
Re: (Sztucznie) Inteligentne Knedle

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »